Rozmawiamy z nowym Prezesem – GKS Pierwszy Chwałowice – Piotrem Winnickim.
RybnickiFusbal.pl: Fatalnie zakończył się tamten rok. W grudniu zmarł dotychczasowy prezes klubu z Chwałowic – Pan Grzegorz Ochojski. Jak wspomina Pan tego zasłużonego dla rybnickiej piłki działacza?
Grzegorz to była osoba z którą dało się współpracować na najwyższym poziomie. Skuteczny w działaniu i dążeniu do celu. Życzliwy i wesoły człowiek. Chciał jak najlepiej dla klubu. Bardzo dobrze wspominał prezesurę w Płomieniu Ochojec. Grzegorz angażował się w 100% w to co robił. Szkoda że tak krótko.
Panie Piotrze, jest Pan laureatem honorowej odznaki Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Pełnił Pan w klubie tyle funkcji, że ja nie jestem w stanie ich wszystkich wyliczyć. Może Pan spróbuje?
Zanim „wylądowałem” w Chwałowicach trochę sędziowałem. Najpierw Podokręg Tychy, gdzie robiłem kurs sędziego piłki nożnej, a potem krótko w Podokręgu Rybnik. Jak zacząłem działać w GKS-ie musiałem zrezygnować z sędziowania żeby na 100% zaangażować się w pracę z dziećmi i młodzieżą jako wiceprezes GKS Pierwszy Chwałowice. Jestem też kierownikiem w naszej drużynie młodzików 2012, w której trenuje i gra mój syn. Jak jest taka potrzeba pełnię tez funkcję kierownika lub opieki medycznej w drużynie seniorów. W styczniu tego roku zostałem wybrany na prezesa GKS Pierwszy Chwałowice.
W czerwcu 2023 roku klub z Chwałowic obchodził 100-lecie. Rezerwy wywalczyły wówczas awans do Klasy B, a pierwsza drużyna zajęła solidne 10. miejsce w Klasie okręgowej. Jubileusz wypadł więc wspaniale, ale jak się później okazało były to miłe złego początki… Jak z Pana perspektywy wyglądał ten czas po jubileuszu?
100-lecie klubu to piękny jubileusz i zaszczyt jest w nim uczestniczyć. Po decyzji trenera Łukasza o rezygnacji z funkcji trenera pierwszej drużyny po zakończeniu sezonu większość zawodników zdeklarowała chęć pozostania w klubie. Wydawało się, że sytuacja z naszą pierwszą drużyną jest opanowana. Niestety sezon się skończył i wraz z trenerem odeszło większość zawodników. Jak się później okazało trener po kilku miesięcznym „odpoczynku” zaczął trenować w Radziejowie i pościągał „najemników” do siebie. Stanęliśmy przed trudną decyzją. Gramy w okręgówce zawodnikami z drugiej drużyny czy zostajemy w B-klasie. Druga drużyna stała się pierwszą. Według mnie i większości Zarządu klubu nasza drużyna B-klasy nie była gotowa na grę w okręgówce. Stawiając tych chłopaków przed faktem gry o dwie klasy wyżej przyczynilibyśmy się najprawdopodobniej do spadku ich morale, a co za tym idzie rozpadu drużyny i braku seniorów w GKS Pierwszy Chwałowice. Chcąc tego uniknąć podjęliśmy decyzję o pozostaniu w B-klasie i stopniowym dążeniu do awansu. Decyzja okazała się trafna i już sezon później awansowaliśmy do A-klasy.
Wygląda na to, że klub po zawirowaniach znalazł stabilizację. Przy reorganizacji rozgrywek wywalczył nawet awans z Klasy B do A. Znowu po burzy wychodzi słońce?
W dwa sezony robimy dwa awanse i przeskakujemy z C-klasy do A-klasy. To jest coś, ale jak ktoś kiedyś ładnie powiedział: „Sukces ma wielu ojców” i każdy próbuje się do tego podpiąć jak to w sporcie. Dlaczego o tym mówię? Uważam że działaczy sportowych powinno się oceniać i doceniać po tym jak sobie radzą z problemami a nie tylko po sukcesach. Na sukces pracuje grupa ludzi z problemami zostają ludzie, którym dobro klubu leży naprawdę na sercu.
Jak to możliwe, że Pierwszy Chwałowice może się pochwalić czterema drużynami młodzieżowymi, a Chwalowice, ponad 7 tysięczna dzielnica miasta Rybnik nie dysponuje żadnym obiektem typu Orlik?
Sprawa orlika w Chwałowicach to długa historia, ale myślę że ze szczęśliwym zakończeniem. Jestem w klubie już 7 lat. W tym czasie projekt budowy orlika był poddany głosowaniu w budżecie obywatelskim i niestety nie udało się go przeforsować. Dzisiaj po tylu latach mogę powiedzieć, że udało się i orlik w Chwałowicach powstanie. Jest projekt i złożono wniosek o jego dofinansowanie. Zapewnili mnie o tym Pan Wiceprezydent Wojciech Kiljańczyk oraz działacze MOSiR Rybnik.
Jakie klub pod pana batutą stawia sobie cele na najbliższe 12 miesięcy?
Plany – trochę ich jest. Przede wszystkim młodzież. Kontynuacja i rozwój grup dziecięcych i młodzieżowych. W nich jest przyszłość. Budowa młodej, jakościowej drużyny seniorskiej na lata. Współpraca z klubem wiodącym z Rybnika? Brak. Mam nadzieję że będzie nim ROW. Współpraca z lokalnymi instytucjami i organizacjami, przecież działamy dla nas samych. Trzeba rozmawiać i dogadywać, a nie rzucać kłody. Gramy wszyscy do jednej bramki! Wspólnie z Radą Dzielnicy Chwałowice i Dom Kultury Chwałowice współorganizujemy Piknik Rodzinny z okazji Dnia Dziecka. Zapraszamy wszystkich 1 czerwca na godzinę 15.30 do Parku Górnika przy Domu Kultury w Chwałowicach.
Dziękuję za rozmowę.
Dzięki za pytania. Pozdrawiam
Rozmawiał Dawid Wybraniec.