PSZCZOŁA I JASIU, CZYLI FINAŁ RYBNICKIEGO PUCHARU

fot. slzpn.pl

W meczu finałowym Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Rybnik ROW 1964 Rybnik pokonał Odrę Wodzisław 3:2. Mecz rozgrywany w ciężkich warunkach atmosferycznych przy Gliwickiej 72 był świetnym widowiskiem!

 

Spotkanie finałowe lepiej rozpoczęli gracze ROW-u, jednak tuż przed przerwą na prowadzenie gospodarzy (drużyna Odry oficjalnie pełniła tę funkcję) wyprowadził kapitalnym strzałem z 16 metrów Marcin Wodecki, który jeszcze w rundzie jesiennej reprezentował barwy rybnickiej drużyny. Ten sam piłkarz tuż po przerwie zainicjował akcję, którą bramką na 2:0 zakończył Salvador Pryka. Przełomowe okazały się zmiany zawodników. Po godzinie gry na murawie w barwach ROW-u zameldował się Jan Janik, który uporządkował grę rybniczan w defensywie oraz dał drużynie duży impuls. W 71. minucie z boiska zszedł natomiast najlepszy zawodnik Odry – Marcin Wodecki i od tego momentu do bramki trafiali już tylko zielono-czarni. Już dwie minuty później gola kontaktowego i dość kontrowersyjnego zdobył Adrian Pytlik.

W 84. minucie autorem gola wyrównującego został wprowadzony w drugiej części gry Dawid Migus, który pewnym strzałem wykończył kapitalne zagranie głową innego zmiennika – Oliviera Wiory. W tych rozgrywkach przy remisie nie ma dogrywek, lecz od razu zarządzany jest konkurs rzutów karnych. Podopieczni Rolanda Buchały zdołali jednak zadać decydujący cios w drugiej minucie doliczonego czasu gry, kiedy precyzyjnym kilkudziesięciometrowym podaniem popisał się Jakub Kuczera, a zwycięską bramkę zdobył Tomasz Gomola.

 

Warto zaznaczyć, że wszystkie trafienia dla zielono-czarnych zdobyli zawodnicy, którzy zostali sprowadzeni do ROW-u przed rundą wiosenną. Drużynie Rolanda Buchały oprócz zwycięstwa gratulujemy ambitnej gry do samego końca!

 

Remigiusz Danel, Roland Buchała i Mateusz Matuszewski z Pucharem Polski Podokręgu Rybnik

„Radość jest ogromna! Drugi raz z rzędu wygraliśmy mecz finałowy Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Rybnik. Odnieśliśmy zwycięstwo po fantastycznym, zaciekłym meczu, w którym drużyna pokazała charakter. Po takim meczu nie może być nawet mowy o indywidualnych pochwałach, bo cała drużyna pracowała i wszyscy od wyjściowej jedenastki po ostatnich rezerwowych, którzy nie weszli na boisko, ale tworzyli zespół, zasługują na wyróżnienie. Nastawiliśmy się na ten mecz, bo to było spotkanie prestiżowe. Rywal zza między. Firma. Drużyna, w której nie brakowało chłopców z Rybnika i wychowanków naszego klubu, a przede wszystkim finał. Mówi się, że finałów się nie rozgrywa, finały trzeba wygrać i myśmy to zrobili. Przy wyniku 0:2 było widać, że nie kalkulujemy. Atakowaliśmy nie myśląc o tym, że możemy stracić następnego gola tylko o tym żeby strzelać, a gol kontaktowy dodał nam skrzydeł. Wyrównaliśmy w 85 minucie, ale nie myśleliśmy o rzutach karnych tylko dalej parliśmy do przodu i widząc sparaliżowaną drużynę Odry zrobiliśmy wszystko żeby strzelić trzeciego gola i udało się. Puchar zostaje w Rybniku po meczu, o którym będzie się pewnie jeszcze długo opowiadać i to nie tylko ze względu na warunki. Cały dzień był słoneczny. Przyjechaliśmy na stadion i widząc zieloną murawę cieszyliśmy się na fajną grę w blasku jupiterów, ale w 13 minucie zaczął sypać śnieg i utrudnił grę. Koncentrując się przed meczem zakładaliśmy całkiem inną grę, ale od 20 minuty, po obiecującym dla nas początku, Odra zaczęła dominować i udowodniła swoją przewagę w tym okresie golem tuż przed przerwą, a nawet podwyższyła tuż po rozpoczęciu drugiej połowy i mogła jeszcze zamknąć mecz trafieniem na 3:1, ale niewykorzystane okazje się zemściły i to my się cieszymy i w dobrym nastroju koncentrujemy się już teraz na lidze, bo ona nas interesuje już teraz przede wszystkim. Mieliśmy pauzę na Święta, a teraz wracamy do gry i od najbliższego wyjazdowego spotkania z Gwarkiem Tarnowskie Góry myślimy już tylko o tym, żeby oddalić się od strefy spadkowej” – powiedział po spotkaniu szczęśliwy trener rybniczan Roland Buchała.

 

SKRÓT MECZU

 

 

 

<c/enter>

Po więcej multimediów z tego spotkania zapraszamy na kanał SWOJSKA PIŁKA w serwisie YouTube.

Odra Wodzisław Śląski – ROW 1964 Rybnik 2:3 (1:0)
1:0 Marcin Wodecki 42′
2:0 Salvador Pryka 52′
2:1 Adrian Pytlik 73′
2:2 Dawid Migus 85′
2:3 Tomasz Gomola 90+2′
.

ODRA WODZISŁAW:
Maciej Kacperski – Arkadiusz Woś, Arkadiusz Lalko, Maciej Kłosek, Jakub Białas (81′ Krzysztof Krzyżok) – Damian Tarka (46′ Niko Abuladze), Paweł Zdunek, Jakub Rosiak, Salvador Pryka – Marcin Wodecki (71; Daniel Podbioł), Adrian Tabala.
Trener Arkadiusz Tracz.

 

ROW 1964 Rybnik:
Bartosz Plewka – Filip Kukuła (63′ Jan Janik), Adrian Pytlik, Marek Krotofil – Konrad Warmiński (63′ Aleksander Folmert, 73. Olivier Wiora), Mateusz Tomaszewski, Szymon Kuzior, Olaf Sobik (46′ Yaroslav Baranskyi), Łukasz Gajda (77′ Dawid Migus) – Jakub Kuczera, Tomasz Gomola.
Trener Roland Buchała.

 

Żółte kartki: Wodecki, Białas, Zdunek (Odra) – Krotofil, Janik, Kuzior, Tomaszewski (ROW).

Sędziował Maciej Węgrzyk.

 

Do rywalizacji w Pucharze Polski na szczeblu Śląskiego Związku Piłki Nożnej awansowali także zdobywcy trofeów z Podokręgów:
Bytom – Szombierki,
Racibórz – LKS Krzyżanowice,
Skoczów – Kuźnia Ustroń,
Sosnowiec – Unia Dąbrowa Górnicza,
Tychy – Pniówek 74 Pawłowice.

 

Na 13 kwietnia w Ornontowicach zaplanowany jest finał Podokręgu Zabrze: Gwarek – Górnik II Zabrze, a na 14 kwietnia w Ligocie finał Podokręgu Bielsko-Biała: Spójnia Landek – BTS Rekord.

 

W pozostałych czterech Podokręgach: Częstochowa, Katowice, Lubliniec i Żywiec, gdzie do finałów dotarły drużyny z klasy okręgowej na rozstrzygnięcia poczekamy do czasu zniesienia obostrzeń…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *